Estetyka i duże pieniądze
Za wybitne dzieła klasyków współczesności trzeba sporo zapłacić.
Kama Zboralska
Powoli, ale systematycznie rośnie zainteresowanie sztuką współczesną, czego najlepszym dowodem jest wzrost obrotów na rynku aukcyjnym. Rozwija się moda na pozytywny snobizm, czyli posiadanie obrazu znanego malarza, a którego – to już zależy od zasobności portfela.
Zdaniem Marty Tarabuły, właścicielki Galerii Zderzak, najbardziej poszukiwani są artyści o ustalonej pozycji: klasycy nowoczesności, Grupa Krakowska – słowem ci, których prace są inwestycją nieobarczoną ryzykiem, które towarzyszy kupowaniu tzw. młodej sztuki. Klienci gotowi są wydać więcej, byle mieć pewność, że na takiej inwestycji nie stracą. A bardzo prawdopodobne, że przyniesie ona zysk – zwłaszcza jeśli kupuje się tych klasyków, których prace są niedoszacowane. Według Cezarego Ślazińskiego, właściciela galerii Beta16, coraz większym zainteresowaniem cieszą się wybitni artyści do tej pory (niesłusznie) pomijani przez rynek sztuki, między innymi Danuta Lewandowska, Henryk Musiałowicz czy Jan Pamuła. Niektórzy klienci pytają o konkretne nazwiska, inni spontanicznie dokonują wyboru obrazu, a potem pytają o informacje na temat twórcy, jego pozycji rynkowej, aspektu inwestycyjnego.
– Poszukiwani są klasycy współczesności potwierdzeni notowaniami aukcyjnymi; obecnie wyraźnie mocną pozycję ma abstrakcja geometryczna. Klasa średnia kupuje młodszych artystów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta