Antidotum na ociężałość tułowia i sztywność ruchów
Historia | Już widzimy, jak błonia mazowieckie, ba, nie tylko one, zaroją się od barwnego tłumu golfiarzy i golfiarek – pisano w „Naokoło Świata” w 1932 r.
Golf ma w Polsce tradycję. Przemilczaną, długo zapomnianą, ale ma. Pierwsze pole powstało w Warszawie już pięć lat po odzyskaniu niepodległości, zatem niedługo będzie można świętować stulecie. Byli tacy, którzy już wtedy „widzieli" wielki golf nad Wisłą. Przypominamy dziś wizję sprzed 86 lat.
Rzadkie dowody na istnienie
Przekazów o polskim golfie przedwojennym zachowało się niewiele. Notatki i zdjęcia w „Kurierze Warszawskim", wiadomości w „Przeglądzie Sportowym", pamiętnik ambasadora Francji w Warszawie Jules'a Laroche'a, zapisy w książkach telefonicznych, wspomnienia Antoniego Uniechowskiego (znany rysownik był krótko sekretarzem klubu w Powsinie) – to, obok pierwszego podręcznika „Zarys gry w golfa" majora Adama Gubatty wydanego w 1932 r. przez Główną Księgarnię Wojskową w ramach „Bibljoteczki Sportowej" (pod nr. 24), rzadkie dowody, że golf istniał i budził emocje.
Odnajdujemy jednak nowe świadectwa. Jednym z nich jest artykuł w miesięczniku „Naokoło Świata" wydawanym przez Gebethnera i Wolffa pod redakcją Ferdynanda Goetla. To cztery strony tekstu podpisanego pseudonimem Alfa. Jako ilustracje dano zdjęcia ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce sir Williama Erskine oraz amerykańskiej aktorki Anity Page, z tej racji, że pani Anita „...może być przykładem klasycznej gry. Łączy ona dobrą technikę z wdziękiem ruchów i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta