Mielony prosto z bioreaktora
Wkrótce można będzie jadać befsztyki ze sztucznego mięsa – zapowiadają naukowcy.
Jeżeli nawet nie za kilka lat, to na pewno już w tym stuleciu słowo „ubój" przejdzie do historii języka. Mięso nie będzie pochodziło z rzeźni, tylko z bioreaktorów. Wołowina, drób, wieprzowina będą produkowane w fabrykach.
Tak zapowiadał w 2012 roku prof. Mark Post z holenderskiego uniwersytetu w Maastricht, podczas kongresu zorganizowanego w Vancouver przez Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Nauki. Prof. Post wystąpił z wykładem na ten temat także w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.
Wyścig do kotleta
W 2000 roku naukowcy z Touro College w Nowym Jorku ogłosili, że uzyskali mięso karpia z komórek pobranych od ryby. Od tamtej pory zgłoszono wiele patentów z tej dziedziny, ale żaden nie znalazł praktycznego zastosowania.
Najbardziej zaawansowani w wyścigu do sztucznego kotleta byli uczeni z uniwersytetów w Eindhoven i Maastricht. O ich postępach informowało brytyjskie czasopismo „Trends in Food Science and Technology". Ich prace zmierzały do uzyskiwania mięsa w bioreaktorach, w których będzie ono rosło ze zwierzęcych komórek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta