Czytelne gesty wymagają odwagi i determinacji
Przy proteście w Sejmie Kościół mógł odegrać rolę mediatora, stworzyć przestrzeń do dialogu.
Czterdziestodniowy protest osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów na sejmowym korytarzu wywołał wiele ważnych pytań o postawę wobec nich różnych środowisk. Niektóre z nich odnoszą się do Kościoła katolickiego w Polsce i mają szerszy kontekst niż tylko okupacja sejmowej galerii przez grupę zdesperowanych ludzi.
Tegoroczny protest osób z niepełnosprawnością można uznać za kontynuację podobnej akcji podjętej cztery lata temu. Ale wtedy nie było oczekiwania, że Kościół zajmie wobec niego jakieś stanowisko. Dlaczego więc w tym roku pojawiło się ono z taką siłą?
Szpital polowy
Przyczyn jest, moim zdaniem, kilka. Poprzedni protest odbywał się w odmiennych warunkach politycznych. Inaczej też niż tegoroczny był interpretowany i komentowany. Przeglądając ówczesne relacje prasowe można dostrzec swego rodzaju domniemanie, że protest cieszył się poparciem ze strony Kościoła. Świadczyć o tym mogła nie tylko obecność wśród nich znanego duchownego, zajmującego się na co dzień pracą z osobami niepełnosprawnymi i wsparcie ze strony polityków kojarzonych jako bliscy Kościołowi. Również przekaz ze strony protestujących mógł być w ten sposób odbierany. Niektórzy liderce protestujących (tej samej, co w tym roku) przypisywali wręcz „poglądy toruńskie".
Tegoroczny protest nie mógł liczyć na tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta