Warto skoczyć w bok... od głównego szlaku
wakacje | Na urlopie zajrzyjmy do przewodników, które ukazują turystyczne hity z innej perspektywy. Regionalne wydawnictwa i gminy przygotowały fachowe podpowiedzi, bo – jak wiadomo – nie każdy skok w bok się opłaca. bartosz klimas
Trójmiasto, Kraków, Podlasie, Bieszczady. Wszyscy powiedzą: Znamy. Ale czy na pewno? Pojawiły się przewodniki – papierowe i elektroniczne – które prowadzą turystę poza główny szlak, pokazują, że nawet popularne miejsca wciąż kryją niespodzianki. Warto oddalić się od rynku, zejść z plaży, skoczyć w bok.
Podpowiedzi warto szukać lokalnie – w końcu miasta i regiony wiedzą najlepiej, czym się chwalić.
Dla znudzonych plażą
Dobry pomysł dla tych, którzy zejdą z plaży, ma Gdynia. Spacer szlakiem architektury modernizmu przypomina, że kiedy w 1922 r. Sejm RP zdecydował o budowie polskiego portu morskiego, europejska architektura wchodziła w nową epokę. Stawiało się na funkcjonalność budynków, dopiero z niej miała wynikać forma. Budowano więc prosto, bez ornamentów, z użyciem nowych wtedy materiałów – żeliwa, stali i dużej ilości szkła. Modernizm rozprzestrzeniał się po świecie, więc musiał trafić też nad Bałtyk. Przewodnik (do ściągnięcia ze strony miasta – Gdynia.pl) powiedzie turystę szlakiem opływowych kamienic wzorowanych na kształtach okrętu i asymetrycznych, prostopadłościennych willi zrywających z tradycją spadzistego dachu. Wszędzie dużo bieli, która miała przydawać miastu słonecznego blasku. Wizyta w centrum miasta – które przetrwało wojnę bez szwanku – jest niczym rejs w lata 30.
Gdynia była polską odpowiedzią na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta