Sława Ukrainie
Mundial | Chorwacja awansowała do półfinału, ale nie może liczyć na wsparcie miejscowych kibiców. Domagoj Vida zadedykował Ukrainie zwycięstwo nad Rosją. PIOTR ŻELAZNY
Mimo porażki z Chorwacją w rzutach karnych i braku awansu do półfinału Rosjanie są dumni ze swojego zespołu i trenera Stanisława Czerczesowa. Przed mistrzostwami większość ekspertów uważała, że Sborna będzie najsłabszym gospodarzem w historii. Po grudniowym losowaniu, gdy Rosjanie trafili do słabej grupy i za rywali do walki o drugie premiowane awansem miejsce dostali Arabię Saudyjską i Egipt, nastroje wcale nie uległy poprawie. Spodziewano się kompromitacji.
Tymczasem od kilkunastu dni wizerunek Czerczesowa pojawia się na muralach w całym kraju, zawiązał się już komitet, który chce budowy pomnika byłego szkoleniowca Legii Warszawa, a rosyjskimi piłkarzami zaczęły interesować się poważne kluby. Ponoć 22-letni pomocnik Aleksandr Gołowin już porozumiał się z Chelsea i ma kosztować 27 milionów funtów.
Gdy Czerczesow powoływał kadrę na mundial, wziął zaledwie dwóch zawodników grających za granicą. Rezerwowego bramkarza z Belgii oraz zawodnika Villarrealu Denisa Czeryszewa, którego ojciec Dmitrij był napastnikiem, a w połowie lat 90. wyjechał do Hiszpanii. Czeryszew junior zasłynął, gdy w grudniu 2015 roku, będąc nieuprawnionym do gry, wystąpił w meczu Pucharu Króla w barwach Realu Madryt. Królewscy zostali ukarani wykluczeniem z rozgrywek. Rosjanin jeszcze tylko raz włożył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta