Chętnie kupujemy towary w sieci z Chin
handel | Serwisy azjatyckie z AliExpress na czele podbijają nie tylko Polskę, ale zyskują w całej Europie. Magnesem dla klientów są rekordowo niskie ceny, ale też produkty niedostępne gdzie indziej. PIOTR MAZURKIEWICZ
W zależności od miesiąca chiński serwis zakupowy AliExpress ma w Polsce 3–4 mln użytkowników, co przekłada się na miliony transakcji. Głównie drobnych, ponieważ spośród ponad 100 mln produktów w ofercie, dominują produkty tanie, nieznanych w kraju marek. Jednak to dla kupujących wystarczy, a odkąd Chińczycy wprowadzili programy ochrony kupujących i zaoferowali najpopularniejsze w Polsce metody płatności, czyli szybkie e-przelewy od Przelewy24 czy PayU, popularność serwisu jeszcze szybciej rośnie.
Z danych firmy Gemius wynika, że w maju AliExpress miał z Polski 3,1 mln użytkowników. Sporo więcej niż rywale transgranicznego handlu w postaci Amazona (2,7 mln) oraz eBay (1,4 mln).
Nowi liderzy
– Nie dziwi przewaga chińskich serwisów nad eBayem. Jest to bardziej oznaka słabości amerykańskiej platformy niż siła jego dalekowschodnich konkurentów. Ekspansja Chin jest natomiast zauważalna i zmienia krajobraz e-commerce – mówi Łukasz Kozłowski, specjalista ds. rozwoju klientów platformy Shoper.
– Każdy, łącznie z Allegro czy Amazonem, musi się liczyć z wpływem Azjatów na rynek. Warto zdać sobie sprawę z tego, że wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta