Anglicy czerwienieją z radością
Wimbledon | Porażki wielu faworytów w londyńskim upale, ale Roger Federer i Serena Williams wygrywają. KRZYSZTOF RAWA z Londynu
Już po dwóch rundach zostały tylko dwie z dziesiątki rankingowo najlepszych pań, u panów też ubytki były znaczne. Tę statystykę wzmocniły sobotnie porażki Simony Halep (nr 1 na świecie) i Alexandra Zvereva (nr 4). Podsumowanie po trzeciej rundzie wygląda tak: z 32 rozstawionych tenisistek ubyło 25, u mężczyzn odpadło 22. Dla wimbledońskich bywalców to jednak bardziej norma niż wyjątek.
– Sądzę, że w tym roku mamy do czynienia z anomalią, ale to się przecież zdarza. Zawodnicy, którzy wygrywali w poprzednich tygodniach na trawie w Stuttgarcie, Eastbourne i Rosmalen, odpadli tutaj wcześnie. To ma prawo się zdarzyć. Porażki wysoko rozstawionych pań pokazują tylko tyle, że poziom kobiecego tenisa się wyrównał, nie bardzo ma znaczenie, kto jest numerem 1, 2, 3 lub 4. Tenisistki z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta