W poszukiwaniu twórczych śladów
Wizyta w pracowniach znanych artystów była dotąd przywilejem nielicznych. Od niedawna sytuacja się zmieniła.
W maju weszła w życie uchwała dotycząca historycznych pracowni artystycznych w Warszawie, umożliwiająca ich ochronę i określająca zasady użycia. Dzięki niej otwarte zostaną wnętrza dotąd niedostępne.
Pracownie, które warto ocalić od zapomnienia, a mające stać się rodzajem muzeów dostępnych dla widzów, rekomenduje Zespół ds. Warszawskich Historycznych Pracowni Artystycznych, składający się z ekspertów muzeów i stowarzyszeń, przedstawicieli organizacji pozarządowych, uczelni artystycznych.
– Te miejsca są częścią naszej historii – uważa Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków. – Wiedzy, jakiej dostarczają o twórcach, nie znajdzie się w żadnym podręczniku. Kluczowym kryterium, które musi spełniać pracownia historyczna, jest fakt, że należała do artysty już nieżyjącego, choć nie ma przeszkód, by obecnie była pracownią kolejnego twórcy. Drugim istotnym kryterium jest, by w pracowni zachowały się ślady twórczości i obecności nieżyjącego artysty. Chodzi o genius loci tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta