Drogi prąd to szybszy odwrót od węgla
Christian Schnell Już w 2030 r. Polska może wytwarzać 55 proc. prądu ze źródeł odnawialnych. Inwestycje będą wynikały z rachunku ekonomicznego, a nie z ideologii.
Trend wzrostowy cen prądu w Polsce jest coraz bardziej widoczny. Główną przyczyną jest wzrost cen europejskich uprawnień do emisji gazów cieplarnianych w wyniku reformy systemu handlu emisjami ETS. Do tej pory polska energetyka korzystała z malejącej liczby darmowych uprawnień do emisji, jednak do 2020 r. system ten zostanie wygaszony.
Przemysł mniej konkurencyjny
Od końca 2017 r. koszt uprawnień do emisji tony CO2 podwoił się do 17 euro. Dla zobrazowania: elektrownia węgla brunatnego emituje około tony dwutlenku na 1 MWh energii elektrycznej, nowa elektrownia węgla kamiennego – 750 kg, zaś elektrownia gazowa – 330 kg. Zgodnie z prognozą angielskiego instytutu ICIS, czeka nas dalszy wzrost uprawnień do 25 euro w 2020 r., 30 euro w 2023 i 40 euro w 2025.
Polska elektroenergetyka wytwarza 80 proc. prądu w elektrowniach węglowych więc jest szczególnie narażona. Średnia emisyjność wynosi w Polsce 770 kg CO2 na MWh energii elektrycznej, ale w Czechach – tylko 450 kg, a w Niemczech – 420 kg.
Z tego powodu rosną ceny hurtowe energii elektrycznej. W efekcie polski przemysł staje się coraz mniej konkurencyjny. Pod koniec 2017 r. duży polski odbiorca energii płacił 53 euro/MWh (w tym 39 euro/ MWh na rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta