O twoją sprawę chodzi, obywatelu Kowalski
Politycy z reguły nie znają akt i mają interes w rozstrzygnięciu na rzecz tego, kto zwraca się do nich o interwencję.
Wstępnie wyznaję szczerze, że formułując tytuł niniejszej wypowiedzi dopuściłem się podwójnej kradzieży, bo połączyłem elementy dwóch myśli wyrażonych przez największego poetę rzymskiego Kwintusa Horacjusza (żył w latach 65–8 p.n.e.) i współczesnego polityka, Billa Clintona. Pierwszy z nich napisał w swoich „Listach" „O Ciebie chodzi, gdy płonie ściana u sąsiada (tua res agitur, paries cum proximus ardet), drugi zaś powiedział – trochę dwuznacznie – „przede wszystkim gospodarka, głupcze". „Paląca się ściana u sąsiada" to obecnie tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości, pieszczotliwe zaś „głupcze" oznacza bez wątpienia statystycznego Kowalskiego.
Zdaję sobie sprawę, że ów Kowalski, stanowiący mikroskopijną cząstkę „ciemnego ludu", nie przejmuje się na co dzień kształtem i funkcjonowaniem szeroko pojmowanego wymiaru sprawiedliwości, mimo to podejmę trud wytłumaczenia mu, że nie może być obojętny na treść i sposób dokonywania w nim zmian.
Zacznę z najwyższego piętra filozofii polityki i prawa i przypomnę, że już M. T. Cyceron (żył w latach 106–43 p.n.e.) napisał w swoim dziele „De re publica", omawiającym różnice między ustrojem monarchicznym a republikańskim, że „państwo jest wspólnotą obywateli połączoną prawem" (dosłownie: quid est enim civitas nisi iuris societas civium). A więc nie wspólnotą językową, etniczną, wyznaniową,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta