Muzyczny jasnowidz
Stanisław Radwan | Uczeń Wojtyły, Pendereckiego, twórca muzyki do „Wesela" Wajdy i Piwnicy pod Baranami mówi o sobie w książce „Zagram ci to kiedyś...". Jacek CieślaK
Stanisław Radwan na prośbę Zygmunta Hübnera, dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie, został wprowadzony z „obstawą" na pokład samolotu, by na pewno doleciał z Krakowa na próbę w stolicy.
Do samolotu wsiadł. Ale na Okęciu w samolocie go już nie było! Nawet tę tajemnicę kompozytor do tej pory nieosiągalny dla rozmówców z mediów, znany z tego, że czasami się spóźnia i znika na dłużej, wyjawił naczelnemu Znaku Jerzemu Illgowi.
Gra z Rubinsteinem
W czasie studiów stał się „nadwornym pianistą" Krzysztofa Pendereckiego i nagrywał jego muzykę filmową, asystując m.in. przy „Rękopisie znalezionym w Saragossie" Hasa. Dochodziło też do zabawnych sytuacji. Reżyserka jednej z animacji narzekała, że muzyka nie zgrywa się z rytmem głównej bohaterki. Penderecki poprosił, by podskakiwała w odpowiednim tempie, a on poprowadzi zespół. Bohaterką filmu była wiewiórka, reżyserka zaś ważyła 120 kg! Gdy Penderecki zwierzył się Radwanowi, że zaproponowano mu samodzielne prowadzenie klasy, nie ma jednak żadnego studenta, Radwan odpowiedział: „Na to masz studenta!". Nazywano ich „klasą dwóch".
„Był jednym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta