Korupcja, narkotyki i żądza władzy
Największe zasoby ropy naftowej na świecie nie wystarczyły, by Wenezuela stała się krajem dobrobytu. Społeczny eksperyment zakończył się spektakularnym fiaskiem, za które zapłacili obywatele. W skrajnej nędzy żyje dziś 62 proc. z nich. A walka o władzę rozgorzała na nowo.
W środę 23 stycznia przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Juan Guaido ogłosił się tymczasowym przywódcą Wenezueli. 35-letniego lidera opozycji bardzo szybko poparły Stany Zjednoczone, a po nich wszystkie liczące się kraje latynoskie poza Meksykiem. Najważniejsze kraje Unii Europejskie zapowiedziały zaś, że zrobią to samo, jeśli w ciągu ośmiu dni nie zostaną rozpisane wolne wybory. Wojsko wahało się całą dobę. W czwartek minister obrony Vladimir Padrino Lopez w końcu jednoznacznie opowiedział się po stronie dotychczasowego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro. – Już od pewnego czasu przygotowywany był zamach stanu przeciwko legalnie ukonstytuowanemu rządowi przez środowiska prawicy inspirowane przez imperialistycznych agentów – powiedział.
Na razie to siła armii decyduje o tym, kto będzie rządził Wenezuelą i czy dyktatura czawistów przetrwa. Ale nawet ona może nie wystarczyć. Edward Glossop, specjalista od Ameryki Południowej w londyńskim instytucie analitycznym Capital Economics, daje zwolennikom prezydenta Maduro rok, maksymalnie dwa lata u władzy. Mają o tym świadczyć historie 16 krajów, które wpadły w hiperinflację – tylko jeden, Izrael, zdołał uniknąć zmiany reżimu.
Załamanie boliwara jest jedną z najlepszych miar katastrofy gospodarczej, jaką przeżywa Wenezuela. MFW twierdzi, że z początkiem tego roku inflacja osiągnęła 13 tys. proc. Niektórzy ekonomiści uważają, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta