Bobsleje Pana J.
Nie wiadomo, kiedy to się zaczęło, ale pojednali się. Na amen. A przecież kampania 2019 roku była wyjątkowo brutalna. PiS – wtedy jeszcze tak się ta partia nazywała – zaczął ją osłabiony, bo Prezes poddał się operacji kolana i dochodził do siebie dwa miesiące. Dziś, po dziesięciu latach, nikt nie wierzy, że ten starszy pan na archiwalnych zdjęciach to on. Nie do poznania.
Jarek – bo tak każe na siebie mówić – kolana ma jak młody bóg, zrzucił czterdzieści kilo (i to nie na przeciwników politycznych, tylko ot, tak zrzucił), wygląda lepiej niż Adam Hofman i odgrażał się, że zastąpi Krzysztofa Piątka, kiedy ten przechodził w zeszłym roku na emeryturę. Do Termaliki Nieciecza, z którą Piątek trzy razy z rzędu wygrał Ligę Mistrzów, Kaczyński jednak nie poszedł, ale na otarcie łez zdobył tytuł mistrza olimpijskiego w bobslejach. I to na olimpiadzie letniej. Tak, specjalnie dla niego szef MKOl Witold Bańka przeniósł bobsleje na lato, bo Jarek nie może się zaziębić. I pomyśleć, że Kaczafi w finale startował sam, bo z pozostałą trójką się pokłócił i wyrzucił wszystkich z sanek...
Ale wróćmy do 2019 roku. Główne partie szły w sondażach łeb w łeb, dlatego tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta