Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy diabeł umarł?

02 lutego 2019 | Plus Minus | Jan Tokarski
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Demon porzucił wielkie polityczne ideologie 
i skoncentrował się dziś na innych obszarach. 
Z rosnącymi nadziejami przygląda się np. postępowi technologicznemu i już obmyśla obietnice, jakie będzie nam mógł dzięki niemu złożyć.

Przestaliście we mnie wierzyć, oczywiście, wiem o tym. Wiem o tym, a rzecz jest mi obojętna. Wierzycie we mnie czy nie wierzycie, to nie moja sprawa, to wasza sprawa i tylko wasza. (...) Nie zależy mi na tym, by moje istnienie było uznane, zależy mi na tym, by dzieło niszczenia nie osłabło. Wiara albo niewiara w mój byt nie wpływa na rozmiar mojej surowej pracy. Czasem zastanawiają mnie przyczyny tej niewiary, ot tak, zwyczajnie, sprawa zatrzymuje na chwilę mój wzrok, przyglądam się waszemu żałosnemu sceptycyzmowi, jak wy przyglądacie się pająkowi łażącemu po ścianie. Zastanawia mnie łatwość, z jaką porzuciliście swoją wiarę, zastanawia mnie też, że kiedy niewiara posuwa się naprzód, ja pierwszy zawsze padam ofiarą. (...) Najłatwiej porzucić diabła. Potem przychodzą anioły, potem Trójca, potem Bóg. Jak gdyby diabeł był najwrażliwszą cząstką waszej wyobraźni, najświeższą i najmniej utrwaloną zdobyczą, najmłodszą tkanką wiary waszej, a może po prostu jej warstewką wstydliwą, niemiłą, trudną do wspominania, niechętnie pamiętaną. Ależ widzę, że ci, co wierzą, gorliwie wierzą, z zapałem, z furią czasem, i ci nawet diabła w swojej wierze pomijają, przestali o nim mówić, niepewnie wzrok odwracają, gdy ich zagadnąć, milczą, nie wiedzą sami, czy porzucili go całkiem, czy może jakaś jedna komórka ich duszy doświadcza jego obecności, a jeśli i doświadcza, to coraz słabiej,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11271

Wydanie: 11271

Zamów abonament