Podryw w domu w szlafroku i skarpetach
Andrzej Gryżewski, psychoterapeuta, seksuolog
Coraz więcej Polaków drugiej połówki szuka na popularnych portalach i za pomocą aplikacji randkowych. Pana pacjenci często na terapii poruszają ten temat?
Od około trzech lat często słyszę, że ktoś korzysta np. z Tindera. Zresztą gdy pojawił się boom na tę aplikację, zauważyłem też nowy typ klientów w moim gabinecie. Pojawiło się wielu singli z lękiem przed bliskością.
Skąd on się bierze?
Taki singiel się rejestruje na Tinderze i chce znaleźć odpowiednią osobę. Jest na początku szczery, otwarty, dużo pisze z różnymi osobami i dużo o sobie opowiada. Ale nagle wybrana osoba go „odmatchowuje", czyli wyrzuca z pary. Klient pozostaje z poczuciem, że został z tej relacji wypchnięty i odrzucony. Nawet jeśli miał na wstępie stuprocentowe zaufanie, przy kontakcie z inną osobą w sieci ono spada. Po kilku takich rozmowach, gdy wątek się urywa, a osoba znika, pojawia się lęk. Coraz więcej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta