Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wypaleni i niedoceniani

30 marca 2019 | Plus Minus | Marzena Tarkowska
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Mirosław Owczarek
źródło: archiwum prywatne

Aleksandrze po 15 latach bycia nauczycielem brakuje stania przy tablicy i uczenia języka polskiego. Ale teraz wreszcie zarabia lepiej. Agnieszka kilkanaście lat w zawodzie przypłaciła atakami paniki i długotrwałą terapią. Wojciech po czterech latach nie zamierza rezygnować. Zostaje w szkole, bo lubi pracę z dziećmi.

Nie ma wielu nauczycieli, którzy wrócili do zawodu po tym, jak zmienili pracę. Takich, którzy uwielbiają uczyć mimo niskich pensji i ślęczenia w weekendy nad sprawdzianami. Zapał, miłość do przedmiotu i zaangażowanie po pewnym czasie się wyczerpują. Ci, którym brakuje pracy z dziećmi, często wybierają podobną, ale na własnych warunkach.

Uczniowie zamiast laboratorium

Joanna do pracy w szkole wróciła po krótkim okresie prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Do momentu likwidacji gimnazjów pracowała w zespole szkół (podstawowej i gimnazjum) w małej miejscowości w województwie śląskim.

Teraz spędza przy tablicy 24 godziny tygodniowo. Oprócz tego jest wychowawcą klasy i opiekuje się szkolnym samorządem. Po 12 latach w zawodzie, będąc nauczycielem dyplomowanym (na szczycie zawodowej drabiny), zarabia 3500 zł na rękę, uwzględniając dodatki – za nauczanie na wsi, motywacyjny i za wychowawstwo. Dla wielu absolwentów uczelni wyższych brzmi to atrakcyjnie, ale zdobycie tej pozycji trwało.

Joanna najpierw studiowała biologię laboratoryjną, ale stwierdziła, że ciągnie ją do pracy z dziećmi. Dlatego w trakcie magisterium zaczęła przygotowanie pedagogiczne. Biolog wówczas nie mógł uczyć w szkole przyrody (osobno skończyła studia uprawniające do nauczania tego przedmiotu). Następnie studiowała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11319

Wydanie: 11319

Zamów abonament