Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Za obwodnicę ufundowałem kapliczkę ze złomu

30 marca 2019 | Plus Minus | Eliza Olczyk

Dobrze mi się współpracowało z pierwszym rządem PiS, a z niektórymi ministrami rządu Platformy trudno się było dogadać. Ale co miałem załatwić dla Wrocławia, to zawsze załatwiałem - mówi Rafał Dutkiewicz, były prezydent Wrocławia.

Plus Minus: 16 lat rządził pan Wrocławiem. W ubiegłym roku zrezygnował pan z dalszego ubiegania się o to stanowisko. Znudziła się panu ta robota? Bał się pan przegranej? A może ma pan jakiś inny projekt na oku?

Nie. Uznałem, że warto odejść w szczycie rozwoju.

Pana rozwoju??

Nie mojego, Wrocławia. Doszedłem do wniosku, że czas na zmianę pokoleniową. Uznałem jednak, że jest to z punktu widzenia Wrocławia optymalny moment na taką zmianę, tym bardziej że wizja omnipotentnego państwa, którą nam serwuje obecna ekipa, w sposób drastyczny rozmija się z moim widzeniem demokratycznego świata. Należę do ludzi koncyliacyjnych, ale z każdym miesiącem było mi coraz trudniej, a przecież konstruktywne relacje samorządu i centrum w stolicy są fundamentalne dla rozwoju nie tylko mego ukochanego miasta i regionu.

Co jest najtrudniejsze w pracy prezydenta miasta?

Zarządzanie dużym miastem jest bardzo skomplikowane – obok spraw komunalnych, które każdy prezydent musi rozstrzygać, w takim mieście jak Wrocław trzeba jeszcze dbać o wyższe uczelnie, o kulturę itd. A mnie na dodatek zależało na kontaktach z mieszkańcami. Odbywałem tysiące spotkań z wrocławianami. To jest ciężka praca, stresująca, ale też błogosławiona, nagradzająca.

W jakim sensie nagradzająca?

Polityka na poziomie krajowym jest...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11319

Wydanie: 11319

Zamów abonament