Sens życia według Ricky’ego Gervaisa
Tony kompletnie załamuje się po śmierci żony. Po kilku nieudanych próbach samobójczych odpuszcza – właściwie wszystko. Zaczyna żyć (egzystować?) na nowo i specyficznie. Nie wierząc właściwie w nic, a na pewno nie w żadne życie po śmierci, wybiera najbanalniej, jak się da – czysty hedonizm.
Umawia się sam ze sobą, że będzie robił tylko to, na co ma ochotę, i niczym się nie przejmował, a jeśli to nic nie zmieni albo wręcz zmieni na gorsze, to przecież i tak zawsze pozostaje mu samobójstwo. Tym samym staje się tak chamskim gburem, że Dr. House to przy nim chodząca radość życia, jak nie w ogóle Ewa Chodakowska. I oczywiście Tony rozpoczyna nierówną walkę z całym bezsensem świata, uzbrojony jedynie w ironię i sarkazm. Zatem to gbur przygnębiający do bólu, ale przezabawny.
„After Life" to naprawdę znakomity sześcioodcinkowy serial o poszukiwaniu sensu życia. Bo Tony, choć coraz bardziej się stacza, ryzykuje i próbuje odpuścić, tak naprawdę nie potrafi. I te jego zmagania z odcinka na odcinek robią się coraz mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta