Izraelskie rakiety kuszą armię
Firmy zbrojeniowe Izraela biorą na celownik Polskę. Wiedzą, że nasze siły zbrojne mierzą się z modernizacją. – Chcemy waszym decydentom pokazać, co w IAI robimy i jakie technologie możemy zaoferować – usłyszałem w Tel Awiwie. Zbigniew Lentowicz
Pomiędzy halami Israel Aerospace Industries pod Tel Awiwem, największej zbrojeniowej firmy Izraela, mokną palmy. Przy bramie – uzbrojeni w broń automatyczną strażnicy.
Jednak nawet wyjątkowo chłodna tej wiosny aura nie zdołała ostudzić emocji młodych Izraelczyków. To do nich najszybciej dotarła wiadomość, że IAI wysyła na Księżyc lunarny lądownik. Właśnie skorygowano trajektorie i podtrzymano komendy: niewielki, ważący ok. 600 kg kosmiczny łazik Beeresheet (Genesis) powinien wylądować na Srebrnym Globie 11 kwietnia. Na orbitę wyniosła księżycowego robota rakieta nośna Elona Muska Falcon.
To historyczny moment i pokaz możliwości tutejszych inżynierów zajmujących się na co dzień konstruowaniem obserwacyjnych satelitów dla własnej armii. A także na zagraniczne – ostatnio włoskie – zamówienia. Kosmiczne rozpoznanie to zresztą niejedyny obszar zainteresowania IAI.
Sprzęt i najnowsze technologie
Israel Sharon, szef międzynarodowego marketingu IAI ds. rynku europejskiego, przekonuje, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta