Demonstracje poparcia dla nauczycieli
W niedzielę po południu kilkaset osób zebrało się pod wrocławskim pręgierzem w geście solidarności z szykującymi się do strajku nauczycielami. – Mam nadzieję, że rząd uklęknie przed nauczycielami dzisiaj i da im godziwe wynagrodzenie – mówiła do zgromadzonych wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska.
Podobne demonstracje w weekend odbyły się także w innych miastach, m.in. w Warszawie i Poznaniu. Rodzice i nauczyciele wybierali się także pod siedzibę Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog, gdzie na godz. 19 zaplanowano „rozmowy ostatniej szansy" między związkami zawodowymi a rządem. Od ich wyniku zależeć będzie, czy w poniedziałek w szkolnych ławkach zasiądą uczniowie. A także to, czy rodzice będą mieli zapewnioną opiekę dla dzieci i pójdą do pracy.
Jak podaje Związek Nauczycielstwa Polskiego, organizator protestu, gdyby doszło do strajku w oświacie, może on objąć nawet 80 proc. szkół i przedszkoli w Polsce. Od pracy ma powstrzymać się nawet 500 tys. nauczycieli.