Demokracja. Tylko jaka?
Perypetie związane z brexitem pokazują kryzys, w którym znalazła się dzisiaj demokracja. Co ciekawe – strony sporu o wyjście Wielkiej Brytanii z UE uwielbiają sobie wycierać buzię właśnie demokracją. Cały czas głównym argumentem jest wola wyrażona przez Brytyjczyków. Jak widzimy w ciągu ostatnich trzech lat, ta wola jest jednak zupełnie niekoherentna.
Z jednej strony większość obywateli zdecydowała w demokratycznym referendum, że chce, aby Wielka Brytania rozwiodła się ze Zjednoczoną Europą. Równocześnie demokratycznie wybrany rząd – posiadający pełny mandat od suwerena – nie uporał się z procesem brexitowym, wciąż potrzebne są kolejne okresy przejściowe. Podobny problem ma parlament, który już kilka razy głosował w sprawie brexitu, nie przyjął umowy rozwodowej, ale i wykluczył bezumowne rozstanie z UE, a w jeszcze innym głosowaniu zabronił rządowi zdecydować o wyjściu bez podpisania stosownej umowy. Ani demokratyczny rząd, ani demokratyczny parlament nie potrafią zrealizować woli narodu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta