Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W Polsce wciąż opłaca się fałszować sztukę

13 kwietnia 2019 | Plus Minus | Małgorzata Piwowar
Wojciech Szafrański na tle obrazu  Marii Jaremy „Penetracje” ze zbiorów  Muzeum Narodowego w Krakowie
źródło: archiwum prywatne
Wojciech Szafrański na tle obrazu Marii Jaremy „Penetracje” ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Falsyfikat obrazu Jacka Malczewskiego, który miał pochodzić  z tzw. kolekcji Goebbelsa
źródło: archiwum prywatne
Falsyfikat obrazu Jacka Malczewskiego, który miał pochodzić z tzw. kolekcji Goebbelsa

Wytrawnym biznesmenom jest wstyd, kiedy odkryją swój trefny zakup. Zdarza się, że nie zgłaszają falsyfikatów, tylko je ukrywają. Wolą przełknąć stratę, niż przyznać, że dali się nabrać. I boją się, że odium spadnie na całą ich kolekcję - mówi Wojciech Szafrański, prawnik, ekspert rynku sztuki.

Plus Minus: O rynku sztuki słyszymy chyba jedynie przy okazji rekordów aukcyjnych i kradzieży.

Bo sztuka jest w Polsce zagadnieniem niszowym. Dopiero co zapadł w wyrok w sprawie kradzieży tzw. kolekcji Goebbelsa, o której media się rozpisywały. W lipcu 2016 r. policja zatrzymała furgonetkę z 87 dziełami sztuki, i to jakimi! Kandinsky, Schiele, Munch, Dali. Na odwrocie prac były nazistowskie pieczęcie, więc istniało podejrzenie, że to dzieła zrabowane w czasie II wojny. Skradziono je poznańskiemu kolekcjonerowi – i to w jaki sposób! Właściciel wydał je dobrowolnie sprawcom podającym się za policjantów. A co jeszcze ciekawsze – zdecydowana większość obrazów to były falsyfikaty. Z 87 tylko cztery okazały się autentyczne. Jako biegły w sumie wyceniłem je na ok. 30 tys. zł.

Ile wspólnego ma film „Vinci" o kradzieży dzieł sztuki z grupą policyjną o tej samej nazwie zajmującą się odzyskiwaniem dzieł?

Niewiele. Grupa „Vinci" oficjalnie powstała w 2006 r. po serii kradzieży w kościołach w Małopolsce (film wszedł na ekrany w 2004 r. - red.). Wcześniej nie było w Polsce komórki wyspecjalizowanej w ściganiu przestępczości przeciw dziedzictwu. A na przykład na Zachodzie, we Włoszech, jest taki poziom specjalizacji, że są grupy karabinierów zajmujące się wyłącznie ściganiem przestępstw związanych np. tylko z podwodnym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11331

Wydanie: 11331

Zamów abonament