Kto tak naprawdę był na Księżycu? Ludzie czy obcy?
Dlaczego próbuje się przeczyć faktom i negować, że ludzie wielokrotnie lądowali na Księżycu? Może dlatego, że wciąż nie ogarnęliśmy znaczenia tego wydarzenia. Wciąż jesteśmy przerażeni, że do załogowych misji na Srebrny Glob w ogóle doszło.
Pod koniec ubiegłego roku świat obiegła wiadomość, że Rosjanie sprawdzą, czy w latach 60. i 70. XX wieku rzeczywiście nastąpiło lądowanie statków Apollo na Księżycu. Podał ją Dmitrij Rogozin stojący na czele rosyjskiego odpowiednika NASA, agencji kosmicznej Roskosmos. – Ustaliliśmy, że naszym celem będzie polecieć na Księżyc i zweryfikować, czy Amerykanie tam byli, czy nie – powiedział Rogozin na nagraniu wideo umieszczonym 24 listopada na Twitterze.
Rogozin odpowiadał na pytanie, czy NASA rzeczywiście zrealizowała program Apollo, w ramach którego 20 lipca 1969 roku Amerykanie wylądowali na Księżycu. Jak zaznacza amerykańska agencja prasowa AP, Rogozin odpowiedział pół żartem, pół serio, ponieważ odpowiadając, uśmiechał się i wzruszał ramionami.
Jak widać, Rosjanie nie pogodzili się z klęską poniesioną na drodze do Księżyca i skoro sami nie potrafili, z zapałem kwestionują osiągnięcia konkurentów. Celuje w tym pseudohistoryk Jurij Muchin prowadzący internetowe czasopismo „Duel" (Pojedynek). Duża część „Duelu" skoncentrowana jest na dezawuowaniu amerykańskich lądowań na Księżycu. ZSRR porzucił swój program księżycowy w latach 70., po czterech nieudanych próbach wystrzelenia rakiety N-1, która miała przetransportować sowieckich astronautów na Księżyc.
Oczywiście ktoś taki jak Rogozin świetnie wie, że do lądowania Amerykanów doszło, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta