Ubiór to tylko pierwszy krok
W czasie kampanii wygląd często dominuje nad warstwą merytoryczną – mówi Joanna Lipszyc, doradca wizerunkowy.
Polska polityka powoli się profesjonalizuje. Czy dotyczy to też wyglądu?
Myślę, że politycy dbają o swój styl bardziej niż kiedyś. Jeśli wygląd ma komunikować, że ktoś jest politykiem, osobą poważną i odpowiedzialną za swój kraj i społeczeństwo, to strój powinien pasować do roli, jaką pełni. I jego dobór powinien podlegać takiej samej strategii jak reszta komunikacji.
Jak wielu polityków w Polsce źle się komunikuje w warstwie wizualnej?
Wiele się zmieniło od początku lat 90., gdy na porządku dziennym były niewyczyszczone buty i garnitury za duże lub za małe bądź w kolorze butelkowej zieleni. Młode pokolenie jest generalnie lepiej ubrane niż starsze, chociaż z pewnymi wyjątkami. Jeśli poseł wkłada na oficjalne wystąpienia w Sejmie białe, rozsznurowane adidasy, to pokazuje, że swój wizerunek jako luzaka przedkłada nad wizerunek polityka, że nie całkiem identyfikuje się z rolą, którą pełni, chce zaznaczyć swoją indywidualność. Ale oczywiście pamiętamy wszyscy Jacka Kuronia w jego jeansowych koszulach – mimo że nie było to zgodne z dress code'em, to w tym stroju wyglądał wiarygodnie, a w garniturze nienaturalnie. Z kolei na drugim biegunie był w sejmie Janusz Palikot, bardzo zwracający uwagę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta