Miasta zarobią na hulajnogach?
Część samorządów może wprowadzić opłaty za użytkowanie przestrzeni przez firmy pożyczające elektryczne jednoślady. michał duszczyk
Warszawa – 3,7 tys. hulajnóg, Wrocław – 1,5 tys., Poznań – 800, Łódź – 100, Trójmiasto – 120, Kraków – 230. Te liczby mogą robić wrażenie, zwłaszcza że jednośladów na minuty będzie dalej szybko przybywać. Już wjechały one do Rzeszowa. W Gdyni wkrótce takie usługi zaoferuje firma Quick Ride, zaś w Bydgoszczy Blinkee.City.
W tym ostatnim mieście, gdzie w ciągu dwóch tygodni ma się pojawić 70 pojazdów, a w kolejnych dwóch miesiącach nawet ponad 100 kolejnych, uruchomienie tzw. sharingu jest zaskoczeniem dla ratusza. Marta Stachowiak, rzecznik prasowy urzędu miasta, o planach jednego z operatorów dowiedziała się od „Życia Regionów".
Czekanie na resort
Paweł Maliszewski, współzałożyciel Blinkee.City, ma ambicję, by możliwość pożyczania hulajnóg rozpropagować w mniejszych ośrodkach w Polsce. Poza Bydgoszczą na celowniku ma np. Rzeszów, gdzie już dysponuje flotą 50 pojazdów. – Wkrótce w całym kraju będziemy dysponować 2 tys. hulajnóg. Warszawa jest już nimi przesycona, więc celujemy w inne miasta – mówi.
Stolica faktycznie zalana jest takimi elektrycznymi jeździkami. A będzie ich więcej. Swoje urządzenia planują tu zaoferować wkrótce Bolt, Quick Ride czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta