Kłody pod nogi Zełenskiego
W dniu inauguracji nowego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego kraj jest pogrążony w kryzysie władzy.
Urzędnicy masowo podają się do dymisji, formalnie rozpadła się parlamentarna koalicja i nie ma rządu.
– Mąż i żona dostają postanowienie sądu o rozwodzie. „Ale my nie występowaliśmy o rozwód – zdumiewają się. A im odpowiadają: „Teściowa wystąpiła" – opisywał szef współrządzącego Frontu Ludowego Arsenij Jaceniuk obecną sytuację polityczną.
Teściową jest nowy prezydent Wołodymyr Zełenski, który chce jak najszybciej rozwiązać parlament i wykorzystując swoją obecną popularność, stworzyć w nowej Radzie własną, silną większość. Obecnie popierają go tylko pojedynczy deputowani, frakcje zaś okazują mu zbiorową niechęć. To bardzo utrudniłoby, jeśli nie umożliwiło rządzenie krajem toczącym wojnę i dopiero odnotowującym pierwsze oznaki ożywienia gospodarczego.
Parlament kontra obywatele
Planowe wybory powinny odbyć się 27 października, przedterminowe zgodnie z prawem musiałyby być ogłoszone już obecnie, po poniedziałkowym zaprzysiężeniu prezydenta.
Deputowani „mąż i żona" z anegdoty Jaceniuka postanowili jednak sami działać, by nie dopuścić do „rozwodu", czyli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta