W USA rosną nadzieje ruchu antyaborcyjnego
Konserwatywne stany chcą ograniczyć dostęp do usuwania ciąży. Czy uda im się doprowadzić sprawę do Sądu Najwyższego?
Na poziomie federalnym aborcja jest w USA legalna. Gwarantuje to decyzja Sądu Najwyższego z 1973 r. w znanej sprawie Roe vs Wade. Poszczególne stany mają jednak możliwość regulowania, kiedy usuwanie ciąży jest dozwolone.
W ubiegłym tygodniu gubernator Alabamy Kay Ivey podpisała ustawę, która praktycznie zakazuje aborcji we wszystkich przypadkach, w tym również, gdy dziecko zostało poczęte w wyniku gwałtu i kazirodztwa. Lekarzom, którzy wbrew prawu dokonają usunięcia płodu, grozi dożywocie.
„To dowód na to, że mieszkańcy Alabamy wierzą, że każde życie ma wartość, i że każde życie jest świętym darem Boga" – powiedziała gubernator Ivey. Tekst ustawy natomiast porównuje aborcję do zbrodni przeciwko ludzkości. „Ponad 50 mln nienarodzonych dzieci zostało zabitych w Stanach Zjednoczonych od 1973 r. To trzy razy więcej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta