Na razie nie odczuwamy spowolnienia
Nie czuję się komfortowo jako przedsiębiorca – mówi Zenon Ziaja, prezes największej polskiej firmy kosmetycznej. Anita Błaszczak
Co takiego stało się w 2018 roku? Zwykle mówił pan o spokojnym 8-, 10-proc. wzroście sprzedaży, a tu sprzedaż Ziai poszła w górę prawie o jedną piątą, choć wzrost rynku kosmetyków w Polsce szacowano na 3–6 proc. Czy tak duży był efekt programu 500+?
Tego efektu programu 500+, który miał chyba wpływać głównie na dzietność, nie zauważyliśmy. Sprzedaż w kraju zwiększyła się zresztą tylko o 5 proc., mniej niż w 2017 r. Natomiast ubiegłoroczny wzrost przychodów to wynik ponaddwukrotnego wzrostu eksportu, którym też zbyt mocno się nie zachwycam.
Dlaczego?
Dlatego, że był to efekt bardzo dużych zamówień z Chin, które nie były jednak rezultatem budowania naszej marki na tamtym rynku, ale wynikały z popularnych, nie tylko w Azji, transakcji określanych jako cross border. To często jednorazowe „strzały" przedsiębiorców szukających okazji biznesowych, którzy przerzucają się z towaru na towar. Wiele firm w Polsce, nie tylko kosmetycznych, już to przeżywało. Nie wiem więc, czy za tymi zamówieniami pójdą kolejne, a jeśli nawet, to ponownie będą tak duże. Dlatego znacznie bardziej interesuje nas budowanie marki za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta