Wizytówka już jest
Były reprezentant Polski, a dziś telewizyjny komentator, Marcin Żewłakow o zależności kadry od Roberta Lewandowskiego oraz o stylu i punktach
Cztery mecze, 12 punktów, żadnego gola straconego. Czy to oznacza, że kadra Jerzego Brzęczka awansowała na Euro 2020?
Zawsze byłem pokorny, ale faktycznie, jeśli przyjrzeć się tabeli i wziąć pod uwagę jeszcze dodatkowe ścieżki dostania się na turniej, to wychodzi, że łatwiej awansować, niż to zepsuć. Z zastrzeżeniem, że dopiero mecz z Izraelem zmienił moje postrzeganie tego zespołu. Do tej pory miałem wrażenie, że Jerzy Brzęczek wnosił nową jakość do polskiej piłki: brzydka gra bez stylu, futbol, który nie cieszył oka, ale zgadzały się wyniki i punkty. A reprezentacja musi przyciągać ludzi. W każdym meczu musi mieć kwadrans, 20 minut, które spowodują, że kibice nie będą mogli doczekać się następnego spotkania. W dodatku jeśli w eliminacjach nie ma ładnej gry i dobrego stylu, to nie można się go spodziewać na wielkim turnieju. Dlatego w kwalifikacjach reprezentacja powinna rozegrać przynajmniej dwa mecze, którymi mogłaby się pochwalić i zarazem postraszyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta