Gdy sędziego skazują… media i wiceministrowie
Po odpowiednim spreparowaniu materiału tylko największy sceptyk będzie wątpił w winę sędzi.
Sprawa niepełnosprawnego oskarżonego, który miał się doczołgać do stołu sędziowskiego na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Łodzi i związane z tym dyscyplinarki dla dwóch łódzkich sędziów wzbudziły zrozumiałe zainteresowanie środków masowego przekazu.
Można się zastanawiać, czy w momencie wszczęcia postępowania w fazie in personam rzecznik dyscyplinarny dysponował aż takim materiałem, by rzeczywiście uzasadniał postawienie zarzutów, tym bardziej z komunikatem, że każda z osób „naruszyła art. 40 Konstytucji RP oraz art. 3 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności" i na ile przypadkowo owa aktywność zbiegła się z datą emisji w TVN programu o działalności rzeczników dyscyplinarnych (w tym wobec małżeństwa łódzkich sędziów) oraz terminem rozprawy przed TSUE.
Mniejsza jednak, co w danym momencie rzeczywiście posiadał rzecznik, a także jaką miał motywację. Warto natomiast odnotować, jak media publiczne – w obliczu nagonki na sędziów i sądy – relacjonują podobne zdarzenia, oraz komentarze przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi zwłaszcza o reportaż wyemitowany w „Wiadomościach" TVP 1 15 czerwca 2019 r. („Niepełnosprawny upokorzony przez sąd").
Nikt nie reagował?
Rozprawa dotyczyła usiłowania zabójstwa, a jej skład obejmował: dwóch sędziów zawodowych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta