Do walki z lichwą wystarczy to, co jest
Gdyby doprowadzić do pełnej zgodności praktyki rynkowej z obowiązującymi przepisami, mogłoby się okazać, że interwencja ustawodawcza na rynku pożyczkowym wcale nie jest konieczna.
18 czerwca rząd przyjął projekt tzw. ustawy antylichwiarskiej, która ma uregulować rynek kredytowy. W procesie legislacyjnym uwagi do projektu zgłosiło ponad 30 podmiotów: instytucje publiczne, eksperci i uczestnicy rynku pożyczkowego. Niespodziewanie, już po przyjęciu projektu, na wniosek ministra sprawiedliwości rząd poprawił 25 czerwca projekt ustawy antylichwiarskiej przyjętej tydzień temu w innej wersji. Resort jeszcze bardziej obniżył limit kosztów pozaodsetkowych, które firmy pożyczkowe mogą naliczać klientom. 20-procentowe koszty niezależne od okresu kredytowania plus 25-procentowe w skali roku uzależnione od okresu kredytowania zastąpiono taką samą 10-procentową stawką na oba składniki.
Jest to precedens, żeby po fazie konsultacji międzyresortowych i społecznych zmieniać tak krytyczny element ustawy. Zwłaszcza że dyskusja publiczna o obniżeniu limitu z obecnych 25 proc. i 30 proc. do zaproponowanych pierwotnie przez Ministerstwo Sprawiedliwości poziomów trwała rok i wsparta była licznymi analizami.
Kolejne podejście
Przyjęty projekt ustawy to kolejne już podejście do zaostrzenia przepisów antylichwiarskich. Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje zmiany w trzech głównych grupach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta