Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skazane na nieobecność

31 sierpnia 2019 | Plus Minus | Marcin Kube
Janina Surynowa-Wyczółkowska.  „Może i mnie byłoby lepiej pod chmurnym polskim niebem?” – pisała na emigracji  w Argentynie
źródło: Muzeum emigracji w Toruniu
Janina Surynowa-Wyczółkowska. „Może i mnie byłoby lepiej pod chmurnym polskim niebem?” – pisała na emigracji w Argentynie
Herminia Naglerowa. Po zniesieniu cenzury  jej „Kazachstańskie noce” wznowiono tylko raz,  na początku lat 90.
źródło: Dział Zbiorów Specjalnych WBP
Herminia Naglerowa. Po zniesieniu cenzury jej „Kazachstańskie noce” wznowiono tylko raz, na początku lat 90.
Zofia Romanowiczowa. Psychologiczna subtelność w wątkach obozowych rzadko spotykana w podobnych literackich świadectwach
źródło: Barbararz
Zofia Romanowiczowa. Psychologiczna subtelność w wątkach obozowych rzadko spotykana w podobnych literackich świadectwach
Barbara Toporska-Mackiewicz. „Jedną  z najwspanialszych pisarek polskich XX wieku” nazwał ją prof. Andrzej Nowak
źródło: Wydawnictwo Kontra
Barbara Toporska-Mackiewicz. „Jedną z najwspanialszych pisarek polskich XX wieku” nazwał ją prof. Andrzej Nowak
Beata Obertyńska. „W domu niewoli” było kiedyś obowiązkową lekturą antykomunistycznego inteligenta. Dziś rzadko się o jej książce wspomina
źródło: centralne archiwum wojskowe
Beata Obertyńska. „W domu niewoli” było kiedyś obowiązkową lekturą antykomunistycznego inteligenta. Dziś rzadko się o jej książce wspomina

Wojenne straty polskiej kultury to nie tylko zburzone zabytki, rozkradzione dzieła sztuki, spalone rękopisy. 
Straciliśmy dorobek wielu pisarzy, których wojna zmusiła do emigracji, i minął moment, 
gdy ich książki mogły przejść do kanonu. O niektórych jednak zapomnieliśmy na własne życzenie. 
To w szczególności przypadek emigracyjnych pisarek.

Nie trzeba być feministą, by przyznać, że twórczość kobiet stoi na drugim planie historii literatury. W przypadku polskiej emigracji ich pozycja jest jeszcze bardziej zmarginalizowana. Bo o ile nawet średnio oczytany Polak słyszał o Gombrowiczu, a także o tym, że w 1939 r. wyemigrował on do Argentyny, o tyle już o Janinie Surynowej-Wyczółkowskiej, która zmarła w 1985 r. w argentyńskim San Juan, wie tylko garstka literaturoznawców, którzy na internetowych aukcjach, w antykwariatach i bibliotekach (nielicznych) znajdują jej od dawna niewznawiane książki.

Ilu czytelników słyszało o Herminii Naglerowej, która z armią gen. Andersa przeszła szlak bojowy z Iranu do Europy, albo o łagrowych losach Beaty Obertyńskiej? Dla porównania „Na nieludzkiej ziemi" Józefa Czapskiego jest wznawiane raz na dekadę. W szkole czytamy obozowe wspomnienia Tadeusza Borowskiego, ale Zofia Romanowiczowa pozostaje w niepamięci. Józef Mackiewicz to ikona konserwatywnej inteligencji, kto jednak czytał „Siostry" – powieść jego żony Barbary Toporskiej, arcyciekawej i oryginalnej prozaiczki?

Można stwierdzić, że proza emigrantek nie dorównuje twórczości męskich emigrantów. I faktycznie, pewnie nie było wśród nich twórczyni na miarę Czesława Miłosza czy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, jeśli chodzi o talent, dorobek i nagrody. Lecz o kilku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11446

Wydanie: 11446

Zamów abonament