Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Plastikowe łódeczki porwane przez tsunami

31 sierpnia 2019 | Plus Minus | Dan Lyons
„Po prostu bądźcie Fordem. Produkujcie jak najlepsze auta”. Na zdjęciu Joe Hinrichs, szef Ford Motor Company pozuje z pracownikami na linii produkcyjnej w fabryce Flat Rock w Michigan, 2014 rok
źródło: bloomberg
„Po prostu bądźcie Fordem. Produkujcie jak najlepsze auta”. Na zdjęciu Joe Hinrichs, szef Ford Motor Company pozuje z pracownikami na linii produkcyjnej w fabryce Flat Rock w Michigan, 2014 rok
źródło: materiały prasowe

Powinniśmy byli dać sobie spokój z marketingiem 
czy pozyskiwaniem fanów na Facebooku i po prostu zająć się swoją najważniejszą pracą, czyli dziennikarstwem. Powinniśmy byli robić to, w czym byliśmy najlepsi.

Na wstępie chciałbym przyznać się do pewnej stronniczości: uwielbiam Forda. To potężne, konkretne amerykańskie przedsiębiorstwo produkcyjne, firma zajmująca przez dziesięciolecia jedno z czołowych miejsc w rankingu Fortune 500 obok najpopularniejszych marek na świecie. Ford ma 200 tysięcy pracowników i sprzedaje 6 milionów pojazdów rocznie, generując 150 miliardów dolarów rocznego dochodu przy 8 miliardach zysku netto. Ford jest korporacyjnym odpowiednikiem lotniskowca. Kierowanie czymś tak wielkich rozmiarów jest nie lada wyzwaniem.

Główna siedziba firmy to ogromna, dwunastokondygnacyjna forteca ze szkła i stali wzniesiona w latach 50. XX wieku, symbol zuchwałości i pewności siebie typowych dla Ameryki tamtego okresu. Hol emanuje tą samą cichą potęgą: powściągliwością, profesjonalizmem, niemalże dostojeństwem. Można poczuć się tu jak w muzeum – klasyczne mustangi i pick-upy stoją odgrodzone od gości, żeby ci ich nie dotykali i nie wsiadali do środka. Nie ma tu miejsca na ekscentryczny wystrój typowy dla start-upów. Jest za to dużo ciemnego drewna. To poważne miejsce, w którym poważni dorośli ludzie robią poważne rzeczy.

Tylko że dzisiaj jest trochę inaczej. We wrześniowy poniedziałek w 2016 roku jakiś palant wozi się po korytarzu na dwudziestokilogramowej elektrycznej deskorolce, chwiejąc się i machając rękami dla utrzymania równowagi,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11446

Wydanie: 11446

Zamów abonament