Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Świat utkany z poliestru

05 października 2019 | Plus Minus | Joanna Bojańczyk
źródło: Shutterstock

Zrównoważony rozwój czy slow fashion stały się chwytliwymi sloganami reklamowymi. Przemysł produkuje coraz więcej ubrań. Tego, co dzieje się z używanymi, wolimy nie wiedzieć.

Charytatywna organizacja Oxfam rozpoczęła we wrześniu kampanię mającą zachęcać konsumentów do niekupowania nowych ubrań. „Nośmy te, które już mamy, naprawiajmy, cerujmy" – przekonuje Oxfam. A jeśli już chcemy kupować, to najlepiej używane.

W czasach rozpasanego konsumpcjonizmu jest to apel szlachetny, lecz w polskich warunkach trafi raczej w próżnię. Ochota do kupowania jest u nas wciąż silna i nic nie wskazuje, żeby słabła. Mimo rosnącego poziomu życia wciąż daleko nam do zachodniej Europy. Polski rynek odzieżowy postrzegany jest jako rozwojowy, pojawiają się nowe marki, sklepów przybywa. Z danych Eurostatu wynika, że udział wydatków na modę w krajach europejskich spada, a w Polsce rośnie. Polak wydaje na ubrania rocznie około 300 euro, cztery razy mniej niż średnio Europejczyk, ale wiadomo także, że zarabia mniej niż Francuz czy Niemiec. Kupuje zatem nowe, ale także używane. Według danych GUS ponad 10 mln dorosłych Polaków ubiera się w sklepach z odzieżą używaną.

Salony dla każdego

Do second-handów nie trzeba nas namawiać. Od kiedy zaczęły powstawać, czyli od roku 1989 (socjalistyczna gospodarka nigdy by się nie zniżyła do tego, żeby sięgnąć po stare ciuchy z Zachodu), cieszą się niesłabnącą popularnością. Nabywcy dzielą się na dwie grupy: tych, którzy uważają, że można tam znaleźć bezcenne okazy tzw. markowych ciuchów, oraz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11476

Wydanie: 11476

Zamów abonament