Nie tylko kusić, ale i dbać
Bankowych promocji jest coraz więcej: premie gotówkowe, bony zakupowe, bilety do kina, telefony. W niektórych bankach można nawet nagrody łączyć. To kusi, ale droga po nagrodę – jak piszą czytelnicy – nie zawsze jest prosta. Ewa Bednarz
Po wakacjach w walce o klientów banki szaleją. Premie są coraz wyższe i coraz bardziej atrakcyjne. BNP Paribas zachęca do „Konta z możliwościami", na którym można zarobić do 350 zł. Wprawdzie promocja ta już się kończy, ale pozostaje jeszcze karta kredytowa z premią w postaci e-bonu o wartości 400 zł na zakupy w Biedronce. Wystarczy podpisać umowę o kartę kredytową do końca listopada i zawrzeć nią transakcje o łącznej wartości 1,5 tys. zł w ciągu trzech miesięcy. Bony zakupowe są również w Citibanku, i to nie tylko do Biedronki. Można też wnioskować o inne nagrody: kartę podarunkową o wartości 300 zł na zakupy w sklepach Rossmann, bon o wartości 400 zł do Leroy Merlin lub voucher o wartości 400 zł na zakupy na Allegro.
Zmiana, która nie oznacza zmiany
W ostatniej z promocji uczestniczył czytelnik „Moich Pieniędzy". Wprawdzie sprawę załatwił pozytywnie, ale jak sam przyznaje, kontaktu z Citibankiem już mieć nie chce.
Otrzymanie bonu jest uwarunkowane podpisaniem umowy o kartę kredytową po spełnieniu warunku posiadania zdolności kredytowej. To nie budzi wątpliwości, ale dalszy ciąg załatwiania formalności już tak.
Zaczęło się od maila z Citibanku przysłanego późnym wieczorem z wnioskiem, regulaminem i innymi załącznikami – w sumie 89 stron. Następnego dnia z samego rana, a więc po kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta