Tusk odchodzi, niech żyje nowe
Do szpiku pragmatyczny były premier doskonale wie, że jest kandydatem niewybieralnym. Jego pełna sukcesów polityczna karta jest po prostu zgrana.
Kiedy jesienią 2014 roku napisałem, że Donald Tusk w swojej nowej roli jest pierwszym polskim politykiem od czasów jagiellońskich, który odegra na europejskich salonach pierwszoplanową rolę, dostałem publicystyczny łomot, zwłaszcza od komentatorów, którzy określali się wówczas jako niepokorni.
Minęło pół dekady i prócz odrobiny satysfakcji, że miałem wtedy rację, pozostaje konstatacja, że Tusk tak się zżył ze swoją rolą, że kandydowanie na prezydenta w prowincjonalnej ojczyźnie nie jest dla niego żadną atrakcją. Sceptycy twierdzą, że nie ma sił na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta