Metal zawsze modny
biznes | W ciągu dnia wykonują elementy wyposażenia wnętrz, a popołudniami oddają się sztuce. To wtedy powstają szalone rzeźby i nietypowe przedmioty. Szczecińska ekipa Metal Madness już od czterech lat zdobywa uznanie klientów, a teraz mieszkańców Pomorza Zachodniego, którzy wybrali ją na najlepszą firmę regionu.
Metal Madness to firma pod każdym względem nietypowa. Niewielki poniemiecki budynek z czerwonej cegły. Dostępu do drzwi bronią fantazyjnie pokręcone kraty, a okna pokrywają metalowe pajęczyny. W urządzonym w środku biurze również dominuje czerwona cegła. Tuż obok stoi 200-metrowa hala. Tam odbywa się produkcja. Widać krzątających się mężczyzn – ciemno ubrani, niektórzy mają brody, tatuaże i ozdoby. Jest głośno. Ktoś uderza młotkiem, a w powietrzu czuć charakterystyczny zapach spawania. Praca idzie pełną parą. Jak to w kuźni.
Nisza w metaloplastyce
Metal Madness do życia powołał Paweł Hołownia „Szeryf". Zaczął od studiów prawniczych, potem założył firmę budowlaną zajmującą się wykończeniem wnętrz. Wtedy też odkrył potencjał metaloplastyki.
– Całe dorosłe życie zajmowałem się wnętrzami w szerokim zakresie. Kilka lat temu zauważyłem na rynku trend wzbogacania wnętrz w wysokiej jakości elementy z metaloplastyki, poznałem wtedy też Łukasza Bieleckiego, wyjątkowo zdolnego spawacza-artystę zwanego dalej Szatanem, który stał się moją prawą ręką w próbie stworzenia tego, czym jest teraz Metal Madness – opowiada „Rzeczpospolitej" Paweł Hołownia.
Moment był dobry. Wykorzystanie elementów metalowych w architekturze stale wzrastało, co otwierało możliwości dla utalentowanych i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta