UE: Niemcy otwierają portfel. Trochę
Bo ośmiu latach blokady Berlin proponuje budowę europejskiego systemu gwarancji depozytów. Ale w wersji soft.
W środku kryzysu finansowego, gdy w oczy unijnych przywódców zajrzał strach przed rozpadem strefy euro, udało się zbudować podwaliny pod zintegrowany rynek finansowy. Europejski Bank Centralny (EBC) przejął nadzór nad największymi bankami komercyjnymi Wspólnoty. Opracowano też wspólny mechanizm przeprowadzenie operacji bankructwa instytucji finansowych. Oraz stworzono fundusz pomocy dla krajów, które jak Grecja czy Portugalia, znalazły się na skraju bankructwa.
Ale gdy panika minęła, minął też entuzjazm dla dokończenia budowy silniejszych unijnych instytucji, unii bankowej, szczególnie w Niemczech. Berlin od 2011 r. blokuje budowę wspólnego systemu gwarantowania wkładów bankowych w obawie, że mogłoby to prowadzić do wypłaty przez najpotężniejszy kraj UE rachunków za banki działające w biedniejszych krajach Unii.
Punkt wyjścia
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta