Powrót do czasu Apokalipsy
Bez silenia się na kompleksową analizę: cała ustawa tzw. represyjna nadaje się do kosza.
Symbolem stanu wojennego stało się zdjęcie z wozem opancerzonym, kinem „Moskwa" oraz reklamą filmu. 38 lat później w Sejmie pojawił się projekt ustawy, który natychmiast zyskał takie określenia jak: „lex knebel", „dekret pacyfikacyjny" czy „ustawa kagańcowa", a którego nie powstydziliby się autorzy tamtych wydarzeń. Bez silenia się na kompleksową analizę: cała ustawa nadaje się do kosza.
Wspomnień czar
Nowela w praktyce wyłącza działalność publiczną sędziów, a skalą zależności od innych władz i upolitycznienia zawraca sądownictwo do PRL. Likwiduje sędziowski samorząd oraz zmierza do dokończenia obsadzania – przy istniejących zastrzeżeniach prawnych – reszty wolnych etatów w SN, NSA i w sądach wyższego szczebla. Wisienką na torcie jest kuriozalna preambuła, która przywołuje wspomnienie innego aktu z nocy 12/13 grudnia.
W świetle nowej treści art. 55 §1 u.s.p., sędzią sądu powszechnego ma być „osoba powołana na to stanowisko przez prezydenta, która złożyła ślubowanie wobec niego. Analogicznie określono sędziów SN. Tak skonstruowany zapis ustawowy wyłącza z orzekania najstarszych sędziów, którzy ślubowanie złożyli jedynie wobec Rady Państwa. Nie jest ich aż 746 (tzw. lista Zaradkiewicza grupuje też sędziów, którzy potem otrzymywali już powołania na kolejne szczeble sądownictwa, składając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta