Trudna sztuka opiniowania
Prowadzący postępowania karne są skazani na opinie biegłych, dlatego muszą współpracować.
W postępowaniu dyscyplinarnym, w którym obwiniono sędzię w stanie spoczynku o oszustwo polegające na przeklejaniu w księgarni cen na książkach, pojawił się dylemat, czy można wobec niej zastosować normę prawną zakodowaną w przepisie art. 31 kodeksu karnego. Wymieniony przepis stanowi, że w przypadku choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych sprawca czynu zabronionego nie poniesie odpowiedzialności karnej.
Źródło problemu tkwiło w sporządzeniu na potrzeby postępowania dyscyplinarnego przez biegłych psychiatrów dwóch sprzecznych opinii. Biegli z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie uznali, że obwiniona nie działała świadomie, nie było to działanie celowe i kierunkowe, zaś biegli z Gorzowa wyrazili odmienne zdanie. Na kanwie tego przykładu warto przypomnieć, że opiniowanie biegłych zajmuje ważkie miejsce w procesie karnym i nie jest zadaniem łatwym ani dla samych biegłych, ani dla powołujących ich organów wymiaru sprawiedliwości.
Tylko gdy organ nie radzi sobie sam
Na początku należy podkreślić, że opinia biegłego stanowi samoistny, szczególny środek dowodowy, ale tak jak inne dowody podlega ocenie przez organ procesowy. Nie powinno się utożsamiać stwierdzenia określonych okoliczności, do czego niezbędne są wiadomości specjalne, którymi dysponują biegli, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta