Eutanazja jak zabójstwo
Rodzina Belgijki, którą poddano eutanazji, oskarża lekarzy o dokonanie morderstwa. To pierwszy tego typu proces w Belgii.
Cierpiąca na zaburzenia psychiczne 38-letnia Tine Nys została poddana eutanazji w 2010 roku. Rok później jej rodzina, za namową jednej z sióstr, wniosła oskarżenie przeciwko lekarzom. Teraz trójka z nich zasiadła na ławie oskarżonych i grozi im najcięższa kara – dożywocie.
Bo z braku innych uregulowań prawnych dla osób praktykujących eutanazję trzeba było sięgnąć do prawa powszechnego. A te w przypadku morderstwa – w tym wypadku otrucia – przewiduje karę dożywocia.
Do takiego procesu doszło po raz pierwszy w 18-letniej historii legalnej eutanazji w Belgii.
Dwie siostry Tine Nys, które odgrywają kluczową rolę w oskarżeniu, przekonują, że nie są przeciwniczkami eutanazji w ogóle, ale powinna ona być przeprowadzana tylko w ściśle określonych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta