Trzeba mieć grubą skórę
Mistrzyni świata Dorota Banaszczyk nie ma stypendium i trenuje na korytarzu. 23-latka walczy o awans na igrzyska olimpijskie w Tokio. Kamil Kołsut
Złoto, które zawodniczka Olimpu Łódź zdobyła w 2018 roku, było szokiem. – Zaskoczyłam wszystkich: siebie, trenera, rodzinę. I cały świat karate – mówiła. Studentka inżynierii biomedycznej leciała na zawody do Madrytu jako 28. zawodniczka światowego rankingu. Wygrała sześć walk i została mistrzynią świata.
Kiedyś myślała nawet o uprawianiu boksu. Z pomysłu wyleczył ją ojciec-judoka, skończyło się na karate. Tytuł zdobyła „po kosztach". Przeloty, zakwaterowanie i wpisowe na zawody opłacała dzięki pieniądzom z ministerialnego programu Team 100, ale już trener Maciej Gawłowski podróżował z nią po świecie za swoje.
Czasem musiała zapożyczyć się u przyjaciół. Teraz jest lepiej, spłaciła długi. Ma sponsorów, rok temu dostała nagrodę od ministerstwa.
Stara wojna
Umowa z państwową spółką energetyczną to substytut stypendium, którego nie ma. Wszystko przez niekończący się spór między Polską Unią Karate, do której należy Banaszczyk, a Polskim Związkiem Karate (PZK). Pierwszy podmiot jest członkiem światowej federacji (WKF), drugi ma status polskiego związku sportowego. Ministerstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta