Zwrócą za bilety
Organizatorzy odwoływanych imprez mogą stracić duże pieniądze. W przeciwieństwie do konsumentów nie mają bowiem co liczyć na zwrot poniesionych kosztów. Agata Łukaszewicz
Pierwszym dużym koncertem odwołanym w Polsce przez wojewodę jest planowany na 17 marca występ Carlosa Santany w Krakowie. Dużych wydarzeń sportowych jeszcze nie odwołano, ale premier Mateusz Morawiecki we wtorek ma się spotkać w tej sprawie z szefami związków sportowych.
Za granicą część meczów w piłkarskiej Lidze Mistrzów odbywa się przy pustych trybunach, odwołano też turniej tenisowy w Indian Wells (Kalifornia). Coraz częściej mówi się o przeniesieniu piłkarskich mistrzostw Europy na przyszły rok.
Konsumenci w Polsce nie mają powodu do zmartwień. Każdy, kto kupił bilet na wydarzenie odwołane przez wojewodę z powodu koronawirusa, dostanie zwrot pieniędzy. Na zwrot kosztów nie mogą jednak liczyć organizatorzy. Muszą nie tylko oddać pieniądze klientom, ale też pokryć koszty związane z organizacją. Na zwrot mogą liczyć tylko ci, którzy mają ubezpieczenie od skutków siły wyższej. – Kto nie ma ubezpieczenia, będzie musiał iść do sądu – radzi adwokat Jarosław Kusz. —j.c., t.w.