Koronawirus uderza w procesy sądowe
Jest tylko jedna szansa, by po tygodniach przestoju polskie sądy uniknęły zapaści: usprawnienie ich działania. Prace nad tymi rozwiązaniami wciąż trwają.
Sądy też muszą się mierzyć z zagrożeniem epidemiologicznym. Tylko , ile z tego powodu obywatele poczekają na wyroki?
– To ostatni czas na prawdziwe reformy, które w końcu odciążą sądy – mówią sędziowie.
Siła wyższa
Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialna za funkcjonowanie sądów, mówi wprost:
– To sytuacja szczególna. Nie było innego wyjścia. Nie mogliśmy ryzykować zdrowiem tysięcy ludzi, którzy każdego dnia odwiedzają sądy lub w nich pracują – mówi „Rzeczpospolitej".
Na prognozowanie skutków jest, jej zdaniem, zbyt wcześnie. Zapewnia, że mimo trudnych okoliczności w resorcie cały czas trwają prace nad reformą usprawniającą pracę sądów.
– Może w związku z pojawiającymi się nowymi okolicznościami uda się ją w miarę szybko wprowadzić – informuje wiceminister.
Krakowski sędzia Waldemar Żurek z SO w Krakowie przyznaje: będzie tąpnięcie. On sam ma w referacie ok. 200...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta