Netanjahu może nie być premierem
Beniamin Netanjahu liczy, że epidemia koronawirusa pozwoli mu utrzymać się przy władzy. Jednak to jego polityczny przeciwnik otrzymał misję utworzenia rządu.
– Zamierzam utworzyć rząd patriotyczny, który reprezentować będzie wszystkich obywateli Izraela, mieszkańców Judei i Samarii, jak i arabskich obywateli – zapewnił przywódca ugrupowania Niebiesko-Biali Benny Ganc po otrzymaniu misji sformowania rządu od prezydenta Izraela.
Zdaniem izraelskich komentatorów Ganc zmierza do utworzenia gabinetu mniejszościowego jedynie na najbliższy czas. Potem miałby powstać rząd pojednania narodowego z udziałem Likudu, ale już bez oskarżonego o praktyki korupcyjne Beniamina Netanjahu, premiera sprawującego swój urząd najdłużej w historii Izraela.
To Netanjahu jest nadal szefem rządu od niespełna roku tymczasowego, a więc od pierwszych z serii trzech wyborów do Knesetu, które nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy. Po niedawnych ostatnich wyborach może liczyć na poparcie 58 deputowanych. Po przeciwnej stronie jest 62 posłów. W tej sytuacji prezydent Reuwen Riwlin był niejako zmuszony do powierzenia misji rządowej Gancowi.
Problem jednak w tym, że trzech posłów w szeroko rozumianym obozie Ganca nie zgadzało się z planami szefa Niebiesko-Białych. Wyłamuje się jedna posłanka bloku lewicowego oraz dwu posłów w samym ugrupowaniu Benny'ego Ganca. To byli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta