Nieznane ofiary NKWD
Białoruskiej listy katyńskiej warto szukać nie tylko w zamkniętych archiwach mińskiego KGB czy MSW.
W kwietniu 1940 roku sąd obwodowy w Baranowiczach skazał na karę śmierci trzech polskich policjantów z miejscowości Stołpce, kilku innych Polaków wysłał do łagrów. Jeden ze skazanych na śmierć trafił do obozu w Ostaszkowie i został rozstrzelany przez NKWD. Los reszty jest nieznany.
Po raz pierwszy publikujemy w „Rzeczpospolitej" nazwiska kilku ofiar zbrodniarzy, które mogą się znajdować na białoruskiej liście katyńskiej. Pochodzą one z dokumentów przypadkowo odnalezionych przez niezależnego białoruskiego historyka Wadzima Prewrackiego. Badacz odkrył je w Narodowym Archiwum Państwowym w Mińsku. To m.in. raporty organów prokuratury i wymiaru sprawiedliwości Białoruskiej SRR za styczeń–maj 1940 roku.
To tylko część odtajnionego archiwum komunistycznej partii ZSRR, która trafiła do ogólnodostępnych zbiorów. Historycy powinni się pośpieszyć, ponieważ część zbiorów kilka lat temu ponownie została schowana.