Lekarze w kwarantannie zmuszani do pracy
Szef nakazujący medykowi z podejrzeniem koronawirusa dyżurowanie na oddziale powinien się liczyć z zarzutami nie tylko pracowniczymi, ale też karnymi.
Siedem dni miał czekać na wynik testu rezydent chirurgii z Mazowsza, który miał kontakt z pacjentem z koronawirusem. Po trzech dniach szef szpitala wezwał go jednak na oddział:
– Polecił mi włożyć pełny zestaw ochronny i dyżurować, bo nie ma z kim zostawić pacjentów – mówi lekarz. Posłuchał, bo boi się utraty pracy. Obawia się, że mimo wszystko zakazi chorych: – Nikt nie da gwarancji, że wirus nie rozprzestrzeni się np. podczas zdejmowania kombinezonu – przyznaje.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta