Na ulicy kupisz lody, ale zjeść ich już nie możesz
Powoływanie się na astmę nie zawsze uchroni przed mandatem. Policja może weryfikować informacje o chorobie, kiedy ma wątpliwości, czy brak maseczki nie jest zwykłym lekceważeniem obowiązku.
Zaraza nie odpuszcza. Jednak po dwóch miesiącach obowiązywania różnego rodzaju zakazów i nakazów większość z nas zdążyła się już do nich przyzwyczaić. Niektóre generują obywatelski bunt i wykazują niekonsekwencje autorów. Przykład?
Nakaz poruszania się w miejscach publicznych z zakrytymi ustami i nosem. Chodzi o ulicę i zjedzenie loda czy gofra, który jest na niej sprzedawany. Odsłonięcie ust w celu zjedzenia smakołyku może się skończyć mandatem lub karą.
A może jednak przewidziano wyjątek?
Nic z tego. Wątpliwości rozwiewa główny inspektor sanitarny. – Nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług. Nie zawiera on odstępstw dotyczących spożywania posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek. Aktualnie przepisy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta