Sędziowie nie mogą się dogadać
Mimo dwudniowych obrad wciąż nie znamy kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego. MAREK DOMAGALSKI
Procedura wyborów jest określona w ustawie o SN. Wystarczy, że w zgromadzeniu dotyczącym wyłonienia kandydatów na to stanowisko weźmie udział 32 sędziów. Sędziowie Sądu Najwyższego na zwołane w ubiegły piątek zgromadzenie ogólne przyszli niemal w komplecie (97). Mimo że zgromadzenie trwało do soboty, efektów nie widać. Wszystko przez to, że sędziowie od dawna są w konflikcie.
Zdaniem sędziego Krzysztofa Rączki powolność wynikła z „nieumiejętności prowadzenia posiedzenia" przez sędziego Kamila Zaradkiewicza, którego publicznie nazwał „panem", a nie sędzią.
„Jakby ktoś chciał napisać pracę »Skuteczna obstrukcja posiedzenia organu kolegialnego«, to nagranie ze Zgromadzenia Ogólnego byłoby świetnym materiałem" – napisał na Twitterze sędzia Marcin Łochowski.